Cisza,
pustka i ciemność. Odgłos kropel uderzających o taflę wody i nikła,
chuda skulona dziewczynka siedząca po środku wody. Jej cichy płacz i łzy
spływające po policzkach. Nagle słychać jej cichy, przerażony głos:
"Boje się". Powtarza to cały czas. Podnosi głowę, którą wcześniej
wtulała w kolana. Jej rysy twarzy są teraz bardziej widoczne. Oczy ma
niebieskie, przerażone. Nagle zaczyna płonąć...
Otworzyłam przestraszona oczy,podniosłam się i rozejrzałam wokół...To nie był mój dom..byłam w lesie..na jakiejś polanie.. Pewnie idąc do domu musiałam przysnąć i zostałam tu..ale swoją drogą nie pamiętam. Wstałam i otrzepałam ubrania,zaczęłam iść w stronę mojego domu. Zaczęłam zastanawiać się nad tamtym snem..."Nagle słychać jej cichy, przerażony głos: "Boje się". Powtarza to cały czas. Podnosi głowę, którą wcześniej wtulała w kolana. Jej rysy twarzy są teraz bardziej widoczne. Oczy ma niebieskie, przerażone. Nagle zaczyna płonąć..." te słowa utkwiły w mojej głowie.. Szłam jeszcze długi czas aż potknęłam się i przewróciłam..podniosłam się i usiadłam na ziemi,nagle za szczypał mnie policzek..dotknęłam go i poczułam wilgoć,odsunęłam dłoń od policzka i spojrzałam na nią..była cała we krwi..przerażonymi oczami wpatrywałam się w dłoń aż usłyszałam szelest... (Atticus?) |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz